piątek, 5 września 2014

Skwarki na zimę i lato :)

Zachęcony pozytywnymi opiniami kwarków w internecie (blog Łukasza) na początek kupiłem w lokalnym sklepie (dobrze jest ubrania podotykać :) ) czapkę "Rycerska" BiPolar. Pierwsze przymrozki były doskonałą porą do testów, które okazały się być udanymi w 100% a sama czapka bardzo wygodną. Po kolejnych pozytywnych opiniach użytkowników (nie ma jak żywy człowiek a nie netowe opisy nieznanych osób) na Speleokonfrontacjach ,w grudniu 2013 kupiłem cały zestaw pozwalający przetrwać większość warunków w jakich przyszło nam żyć. Nasz klimat jest umiarkowany a nazwa wzięła się pewnie z umiarkowanie przyjemnych doznań przez większą część roku :)

Kupiłem (opisy będą z zamówienia)
Koszulka z długim rękawem i kapturem i łapkami Merino Wool, CECIRE Kolor: czarny; kolor nici: czerwony; 
Czarny to nie kolor czarny to charakter :) a czerwone szwy tylko go podkreślają :)
Nie cierpię tych wszystkich przylegających do ciała ubrań ale ta wełna (bałem się też "ostrości" doświadczony w dzieciństwie wełnianymi skarpetkami i swetrami drapiącymi do krwi) wyjątkowo miło przylega do ciała. Zachęcony opisem Kasi, że można wełny długo nie prać i dalej da się w tym żyć testowałem, najdłużej chyba tydzień (co prawda w stosunkowo chłodne dni ale intensywny ruch) i faktycznie pot odprowadzony od skóry wyparowuje a samu ubranie nie śmierdzi.
Łapki są jednym z fajniejszych patentów w Kwarkowych wdziankach, rękawiczki trzeba ściągać, pamiętać żeby zabrać a tak zawsze coś na dłonie jest pod ręką i mimo cienkiego materiału doskonale się sprawdzają nie mając rękawiczkowych ograniczeń.
Często gdy wszyscy chodzą już w kurtkach, pozawijani jak bałwany w lutym ja biorę tylko merino i na to bawełnianą koszulkę z krótkim rękawem. Ruszając się i tak jest za ciepło :)
Ta koszulka uratowała sytuację i kawałek życia gdy wybrałem się ciepłym, radosnym wielkanocnym porankiem na wycieczkę do Torunia, gdzie w międzyczasie złapały mnie dwie burze "lekko" namaczając (byłem akurat w szczerym polu) Dodatkową atrakcję zapewniły niezawodnie PKP  informując, że akurat tego dnia pociąg powrotny nie jedzie (mimo, że informacja rano miała inne dane...) dzięki czemu zamiast wyjechać o 20 jechałem pociągiem o 3 rano. Jakoś trzeba było przetrwać a, że dzień był szczególny (czytaj nic nie działa) to jedyną opcją była ciepła kawa w zimnej stacji benzynowej. Ciepło w mokrej koszulce (łapanie stopa w deszczu :) ) nie było ale dało się żyć dosyć znośnie. Jak na 4C i wiatr całkiem dobry wynik.
Do kompletu do koszulki, Kalesony Merino Wool, SUWAŁKI Kolor: czarny; kolor nici: czerwony; używane dosyć sporadycznie, podczas całodziennych wyjść przy temperaturach poniżej -10C, sprawują się całkiem dobrze a waga to ok 1/5 poprzednich, ciężkich wojskowych kalesonów, które są równie ciepłe ale ciepło generują zapewne przez to, że trzeba je dźwigać :)

Na chłodniejsze dni używam albo samą Bluza ze średnią stójką (kajakowa) Power Stretch Pro 080101 Kolor: ciemnozielony; Kolor szwów: ciemnozielony; albo w połączeniu z koszulkami pod spód. Na to na ogół kurtka od deszczu i wiatru, ważąca nic i nie będąca jakimś szczególnym cudem techniki, za to oddychająca i odprowadzająca wilgoć.Bluza jak wszystko jest bardzo miła w dotyku, przylega mocno do skóry i jest druga ciepłą skórą. Przy minimalnym wysiłku ciepło generowane zostaje pod nią i naprawdę jest ciepło. Przy większym wysiłku może być lekko za ciepło jeśli w otoczeniu nie jest odpowiednio chłodno. Trzeba dobrze uważać ile warstw na siebie zakładamy...

Na mrozy maksymalne wciągam na siebie
Kurtka męska z pojedynczą kieszenią High Loft MIŚ wyglądająca dosyć śmiesznie, ludzie potrafią się oglądać zwłaszcza jak kaptur jest naciągnięty na głowę :) Niemniej szybko można sie do niej przyzwyczaić i podczas postojów, czekaniu aż ktoś zwolni linę jest idealna i błyskawicznie daje ciepło przyjemnie rozpływające się po ciele. Średnio nadaje się na intensywny wysiłek chyba, że temp spada poniżej -20C :)
Wszystkie ciuchy były intensywnie używane w Rumuni, zimą podczas sylwestrowego szaleństwa czyli exploracji nieczynnych kopalń. W kopalni jak to w kopalni stabilna temp 6C i duża wilgotność.
Bluza kajakowa z jakąś wojskową bluza na wierzch do wybrudzenia się wystarczała aż nadto.
Na zewnątrz warunki zimowe, pół metra śniegu, wiatr słaby, -2C w dzień, poniżej -10C nocami.
Nocleg w samochodzie, sztolni (przelotowej jak się okazało rano - wiało okrutnie) i opuszczonym od roku domku rodziny górniczej (bez ogrzewania) Śpiworek z temperatura optymalną -2C niekoniecznie nadaje się do spania w takich warunkach więc w sztolni spałem w wełnie (ciut zimno przez cug sztolniowy, w domku ubrałem kajakowa i było już ciepło :)
używana w drastycznych warunkach wietrzno temperaturowych.
Skutecznie odcina wiatr ale też dzięki co może być mniej bezpieczne w warunkach miejskich :) i utrudnia komunikację a jeśli ma się jeszcze kask na głowie to już nie słychać nic :D
Jedyną wadą jest zsuwanie się z głowy, materiał jest dosyć śliski i mało dostosowuje się do głowy. Coś za coś...
Długo nie widziałem nic szczególnego w skarpetkach Power Stretch Pro 088102, nie zauważyłem żeby były zauważalnie cieplejsze od innych jakie mam. Są oczywiście wygodne, nie ograniczają krążenia krwi ale bez rewelacji. Aż nie zamokły na lodowcu (czasem się wleje wiadro wody do buta :) ) i nie suszyłem ich w namiocie, podwieszonych pod sufitem i trochę nad palnikiem. Wyschły błyskawicznie co jest dosyć istotną zaletą. Ale do spania w dziwnych warunkach chyba trzeba będzie poszukać czegoś ciekawszego albo zamówić z High Loftu ;)

Latem 2014 zacząłem używać (choć nie często z racji że lato bywa nie gorące...) Włosiennicy :)
Nazwa całkiem ładna, a koszulka jak to len na upał idealna i przewiewna. I tez można długo chodzić nie piorąc... Najdłużej to prawie tydzień na polu Woodstockowym, gdzie żar lał się z nieba a pot razem z nim.
Koszulka przeżyła prysznic, chlapanie błotem, małe pogo i wszechobecny pył. Doprała się :)
Kwarka polecam wszystkim zmarzluchom, ludziom ceniącym sobie lekki plecak i wygodne ubrania. 

Ceny jak wszystkiego, można narzekać, można kupić 3 razy tańsze produkty i później kupić kwarka można też zarabiac więcej i nie narzekać :P

Dzięki Kwarku za ułatwianie życia... :)


2 komentarze:

lizaq.pl pisze...

Zazdroszczę tego jak szybko Kwarka odkryłeś i jak kompleksowo! Ja się z nim badam dużo dłużej i wnikliwej! Polecam lekturę bloga Kasi, wszystkie nowości są świetnie opisane, bo w sklepie ciężko z właściwym opisem.. Skarpety, pomyśl na Aquashellem, albo Power Stretch Navy, obie będą jeszcze lepsze niż PS Pro! Najlepiej do nich dzwonić/pisać @ z problemem i zaufać, że doradzą co nam oszczédzi $ ;-)

Fantastyczne zdjęcia w odnośnikach, sporo materiału na ciekawego bloga! Działacz na jakimś forum branżowym?

pink.ass pisze...

Potrzebne tylko ocieplacze końcówki śpiwora w maksymalne mrozy, reszta opanowana...

Forum branżowym? A jaka branża? :)