Zachęcony pozytywnymi opiniami kwarków w internecie (blog Łukasza) na początek kupiłem w lokalnym sklepie (dobrze jest ubrania podotykać :) ) czapkę "Rycerska" BiPolar. Pierwsze przymrozki były doskonałą porą do testów, które okazały się być udanymi w 100% a sama czapka bardzo wygodną. Po
kolejnych pozytywnych opiniach użytkowników (nie ma jak żywy człowiek a
nie netowe opisy nieznanych osób) na Speleokonfrontacjach ,w grudniu
2013 kupiłem cały zestaw pozwalający przetrwać większość warunków w jakich przyszło nam żyć. Nasz klimat jest umiarkowany a nazwa wzięła się pewnie z umiarkowanie przyjemnych doznań przez większą część roku :)
Kupiłem (opisy będą z zamówienia)
Koszulka z długim rękawem i kapturem i łapkami Merino Wool, CECIRE Kolor: czarny; kolor nici: czerwony;
Kupiłem (opisy będą z zamówienia)
Koszulka z długim rękawem i kapturem i łapkami Merino Wool, CECIRE Kolor: czarny; kolor nici: czerwony;
Czarny to nie kolor czarny to charakter :) a czerwone szwy tylko go podkreślają :)
Nie cierpię tych wszystkich przylegających do ciała ubrań ale ta wełna (bałem się też "ostrości" doświadczony w dzieciństwie wełnianymi skarpetkami i swetrami drapiącymi do krwi) wyjątkowo miło przylega do ciała. Zachęcony opisem Kasi, że można wełny długo nie prać i dalej da się w tym żyć testowałem, najdłużej chyba tydzień (co prawda w stosunkowo chłodne dni ale intensywny ruch) i faktycznie pot odprowadzony od skóry wyparowuje a samu ubranie nie śmierdzi.
Łapki są jednym z fajniejszych patentów w Kwarkowych wdziankach, rękawiczki trzeba ściągać, pamiętać żeby zabrać a tak zawsze coś na dłonie jest pod ręką i mimo cienkiego materiału doskonale się sprawdzają nie mając rękawiczkowych ograniczeń.
Często
gdy wszyscy chodzą już w kurtkach, pozawijani jak bałwany w lutym ja
biorę tylko merino i na to bawełnianą koszulkę z krótkim rękawem.
Ruszając się i tak jest za ciepło :) Nie cierpię tych wszystkich przylegających do ciała ubrań ale ta wełna (bałem się też "ostrości" doświadczony w dzieciństwie wełnianymi skarpetkami i swetrami drapiącymi do krwi) wyjątkowo miło przylega do ciała. Zachęcony opisem Kasi, że można wełny długo nie prać i dalej da się w tym żyć testowałem, najdłużej chyba tydzień (co prawda w stosunkowo chłodne dni ale intensywny ruch) i faktycznie pot odprowadzony od skóry wyparowuje a samu ubranie nie śmierdzi.
Łapki są jednym z fajniejszych patentów w Kwarkowych wdziankach, rękawiczki trzeba ściągać, pamiętać żeby zabrać a tak zawsze coś na dłonie jest pod ręką i mimo cienkiego materiału doskonale się sprawdzają nie mając rękawiczkowych ograniczeń.
Na chłodniejsze dni używam albo samą Bluza ze średnią stójką (kajakowa) Power Stretch Pro 080101 Kolor: ciemnozielony; Kolor szwów: ciemnozielony; albo
w połączeniu z koszulkami pod spód. Na to na ogół kurtka od deszczu
i wiatru, ważąca nic i nie będąca jakimś szczególnym cudem techniki, za to
oddychająca i odprowadzająca wilgoć.Bluza jak wszystko jest bardzo miła w dotyku, przylega mocno do skóry i jest druga ciepłą skórą. Przy minimalnym wysiłku ciepło generowane zostaje pod nią i naprawdę jest ciepło. Przy większym wysiłku może być lekko za ciepło jeśli w otoczeniu nie jest odpowiednio chłodno. Trzeba dobrze uważać ile warstw na siebie zakładamy...
Na mrozy maksymalne wciągam na siebie
Kurtka męska z pojedynczą kieszenią High Loft MIŚ wyglądająca
dosyć śmiesznie, ludzie potrafią się oglądać zwłaszcza jak kaptur jest
naciągnięty na głowę :) Niemniej szybko można sie do niej przyzwyczaić i
podczas postojów, czekaniu aż ktoś zwolni linę jest idealna i
błyskawicznie daje ciepło przyjemnie rozpływające się po ciele. Średnio nadaje się na intensywny wysiłek chyba, że temp spada poniżej -20C :)
Wszystkie
ciuchy były intensywnie używane w Rumuni, zimą podczas sylwestrowego
szaleństwa czyli exploracji nieczynnych kopalń. W kopalni jak to w kopalni stabilna temp 6C i duża wilgotność.
Bluza kajakowa z jakąś wojskową bluza na wierzch do wybrudzenia się wystarczała aż nadto.
Na zewnątrz warunki zimowe, pół metra śniegu, wiatr słaby, -2C w dzień, poniżej -10C nocami.
Nocleg
w samochodzie, sztolni (przelotowej jak się okazało rano - wiało
okrutnie) i opuszczonym od roku domku rodziny górniczej (bez ogrzewania) Śpiworek z temperatura optymalną -2C
niekoniecznie nadaje się do spania w takich warunkach więc w sztolni
spałem w wełnie (ciut zimno przez cug sztolniowy, w domku ubrałem
kajakowa i było już ciepło :)
Komplet uzupełnia czapka "Baran" Windbloc 020407 Rozmiar: L/XL; Kolor: zielony
używana w drastycznych warunkach wietrzno temperaturowych.
Skutecznie odcina wiatr ale też dzięki co może być mniej bezpieczne w warunkach miejskich :) i utrudnia komunikację a jeśli ma się jeszcze kask na głowie to już nie słychać nic :D
Jedyną wadą jest zsuwanie się z głowy, materiał jest dosyć śliski i mało dostosowuje się do głowy. Coś za coś...
Długo
nie widziałem nic szczególnego w skarpetkach Power Stretch Pro 088102,
nie zauważyłem żeby były zauważalnie cieplejsze od innych jakie mam. Są
oczywiście wygodne, nie ograniczają krążenia krwi ale bez rewelacji. Aż
nie zamokły na lodowcu (czasem się wleje wiadro wody do buta :) ) i nie
suszyłem ich w namiocie, podwieszonych pod sufitem i trochę nad
palnikiem. Wyschły błyskawicznie co jest dosyć istotną zaletą. Ale do
spania w dziwnych warunkach chyba trzeba będzie poszukać czegoś
ciekawszego albo zamówić z High Loftu ;)
Latem 2014 zacząłem używać (choć nie często z racji że lato bywa nie gorące...) Włosiennicy :)
Nazwa całkiem ładna, a koszulka jak to len na upał idealna i przewiewna. I tez można długo chodzić nie piorąc... Najdłużej to prawie tydzień na polu Woodstockowym, gdzie żar lał się z nieba a pot razem z nim.
Koszulka przeżyła prysznic, chlapanie błotem, małe pogo i wszechobecny pył. Doprała się :)
Kwarka polecam wszystkim zmarzluchom, ludziom ceniącym sobie lekki plecak i wygodne ubrania.
Ceny jak wszystkiego, można narzekać, można kupić 3 razy tańsze produkty i później kupić kwarka można też zarabiac więcej i nie narzekać :P
Dzięki Kwarku za ułatwianie życia... :)